JAK ZNALEŹĆ CZAS NA CZYTANIE KSIĄŻEK?

Czy wiesz, że kiedyś nie czytałam książek. Uważałam to za stratę czasu czasu. Wolałam spędzać czas na oglądaniu telewizji, spotkaniach z przyjaciółmi czy węszyć po necie. Dzisiaj na szczęście to się zmieniło i książki stały się nieodzownym elementem mojego życia. Czytanie kształci, jest wartością dodaną do naszej wiedzy. Dzięki czytaniu nie tylko poprawia się zasób naszego słownictwa, czytanie to także podróż do historii, do pięknych miejsc na świecie. Dzięki czytaniu moja wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach. To duży trening dla kreatywności, elokwencji, to moja wiedza, której mi nikt nie zabierze. To właśnie daje mi czytanie książek. 

Ale jak znaleźć czas na ich czytanie? Mając okazję być w kilku krajach Europy zauważyłam, że ludzie żyją powoli, nie spieszą się, mają czas na pracę, na spotkania towarzyskie, itp. My Polacy zawsze jesteśmy w biegu, stale się spieszymy. Mamy pracę, dzieci, domowe obowiązki. A gdzie tu jeszcze czytać? Po całym dniu ciężkiej pracy mózg przerabia jeszcze informacje, jak tu się więc skupić na czytaniu, a właściwie na wczytanie się w fabułę akcji. Jak więc znalazłam czas na czytanie?

OGRANICZYŁAM CZAS SPĘDZANY W INTERNECIE

Łatwo nie było, jako fanka książek prowadzę mojego bloga, na fejsie jestem aktywna w „kącikach literackich”, itp. A więc: staram się spędzać w necie nie więcej niż 0,5 godziny dziennie, jeśli się da to staram się nie korzystać w internetu w ogóle

PODZIELIŁAM OBOWIĄZKI DOMOWE

Dziecko i dom nie tylko są moje! Jest też tata Maxa, więc dostał swój „dzienny przydział”

CZYTAM KIEDY I GDZIE SIĘ DA

W samochodzie (na dłuższych trasach jestem pasażerem), w samolocie, w pociągu), kiedy Max ma drzemkę. U fryzjera. To idealny moment na książkę!!! Mam chwilę dla siebie

KŁADĘ SIĘ WCZEŚNIEJ SPAĆ

Wystarczy 0,5 godziny na czytanie, najlepiej przed snem, wiedząc, że wszystko co miałam zaplanowane na dany dzień, zostało zrealizowane. Wtedy nie muszę się dekoncentrować podczas czytania i pamiętać, że jeszcze „coś” trzeba zrobić

STARAM SIĘ BYĆ ELASTYCZNA

Są momenty kiedy na codzienne czytanie nie ma szans. Trzeba zostać dłużej w pracy, iść z dzieckiem do lekarza, domowe obowiązki tylko się mnożą. Jeśli nie muszę prasować bluzki, która włożę do szafy, gdzie się pogniecie i trzeba będzie ją kolejny raz prasować- nie prasuję jej. Nie lubię odkładać rzeczy „na potem” ale czasami tak robię 😉

NIE SPIESZĘ SIĘ

Oczywiście często książka tak wciągnie, że się ją czyta pół nocy. To nie grzech. Staram sobie dawać czas na czytanie. Przecież to nie wyścigi a miłośnicy bloga poczekają na recenzję.

A Wy jak znajdujecie czas na czytanie? Podzielcie się Waszymi sprawdzonymi sposobami 🙂

IMG_6647.JPG

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s